środa, 17 kwietnia 2013

Pijecie dużo mleka??




Witajcie :)


Jeżeli pijecie dużo mleka, to koniecznie przeczytajcie
 ten artykuł. 
Jak na niego trafiłem, to byłem w totalnym szoku!

Wiem,że mleko ma dużo białka, ale koniec z nim!
Natomiast przetwory mleczne, jak najbardziej tak,
ale samo mleko nie!






Od wielu lat światowe społeczeństwo jest bombardowane nieustanną propagandą na temat zbawiennego wpływu krowiego mleka na ludzki organizm. Zrobiono z niego niemal eliksir życia, bez którego nie jest możliwa normalna egzystencja. Tymczasem okazuje się, że rzeczywistość jest zupełnie inna niż ta, którą jesteśmy bez przerwy karmieni. 
Badania Wydziału Pediatrii Uniwersytetu Stanowego w Nowym Jorku dowodzą, że dla niemowląt szkodliwe jest każde mleko z wyjątkiem mleka matki, a dla człowieka, który jest w stanie przyjmować pożywienie stałe, szkodliwe jest każde mleko. Udowodniono naukowo, że koty, które karmione są krowim mlekiem żyją o połowę krócej niż te, które nie były nim karmione w ogóle. [_1_] Koty karmione krowim mlekiem zapadały na "ludzkie" choroby: artretyzm, łysienie, utrata zębów, marskość wątroby, choroby degeneracyjne mózgu i rdzenia kręgowego. 

Jeżeli jesteś lekarzem lub dietetykiem specjalizującym się w mleku, tekst ten wyda ci się niemal herezją. Niestety, z biegiem lat kolejne pokolenia lekarzy same stały się ofiarą kampanii mlecznej zapoczątkowanej wiele lat temu przez ich poprzedników, a prawda zginęła w mrokach historii medycyny. 

Podstawowa różnica między mlekiem krowim (ograniczę się w tym tekście do porównań mleka ludzkiego z krowim, bo jego spożycie jest największe) jest w jego składzie chemicznym. Przede wszystkim krowie mleko jest bogate w kazeinę. Jest ona cielakom potrzebna do prawidłowego rozwoju rogów i kopyt (a ludzie ich nie mają, ...choć niektórzy pewnie by się sprzeczali), a co za tym idzie - posiadają przystosowany układ trawienny do przyswajania kazeiny, który wytwarza reninę, trawiącą kazeinę. Dla człowieka jest ona bardzo szkodliwa, gdyż produkuje ona w organizmie ludzkim molekułę homocysteinę, której obecność powoduje blokowanie żył i tętnic oraz osłabienie tkanki łącznej. Ponadto z kazeiny... robi się guziki i kleje. Poza tym powoduje klejenie kamieni żółciowych.
Badania składu mleka potwierdzają, że ludzkie mleko zawiera dużo cukrów prostych, które są łatwo przyswajane przez jelita noworodka. Aby niemowlęta chciały spożywać mleko krowie, matki wpadły na pomysł słodzenia go zwykłym cukrem. To również nie jest dobre rozwiązanie, gdyż podawanie sacharozy noworodkom zbyt wcześnie pobudza trzustkę do produkcji insuliny, co może doprowadzić do uszkodzenia jej z powodu wystawienia na zbyt duży wysiłek w bardzo młodym wieku. Sacharoza jest cukrem złożonym i jest trudniejsza do strawienia niż laktoza, która jest cukrem prostym, jednak ta też nie jest dobrze przyswajane przez niemowlęta. Ludzkie mleko posiada specyficzną odmianę cukru - laktazę. Dzieci nie znoszą mleka krowiego bardziej niż czegokolwiek na świecie. Jak już było powiedziane, powoduje ono u nich biegunkę oraz wymioty i niestrawności. Niemowlęta nie chcą jeść, a matki widząc to, w trosce o ich zdrowie zmuszają je do spożywania coraz większych ilości mleka. Nie twierdzę tutaj, że czynią to aby zaszkodzić zdrowiu swoich pociech. Po prostu są one nieświadome zagrożenia jakie niesie ze sobą spożywanie mleka innego niż ludzkie, gdyż w dzieciństwie były ofiarami takiej samej polityki. Mleko ludzkie i krowie jest przystosowane do specyfiki rozwoju młodych jednego jak i drugiego gatunku. Cielak po urodzeniu ma masę około 50 kg, człowiek 3,5 - 4 kg. Cielak w ciągu 2 lat staje się młodym bykiem o masie około 900 kg. Człowiek, aby osiągnąć masę 50-80 kg potrzebuje 20 lat. Jednak człowiek w porównaniu do swojego ciała dysponuje dużym mózgiem, odmiennie od krowy, która w porównaniu do swojego ciała mózg ma niewielki. Mleko krowie, zawiera duże ilości hormonu wzrostu i jest przystosowane do szybkiego wzrostu tkanki mięśniowej i kostnej, ale z kolei "zaniedbuje" mózg, który w przypadku bydła nie ma tak wielkiego znaczenia jak w przypadku ludzi. Mleko ludzkie jest przystosowane do szybkiego rozwoju kory mózgowej, ale znacznie mniejszego tkanki mięśniowej i kostnej. Znacznie łatwiejsze do przyswojenia są produkty mlekopochodne, np. jogurty. Są one nieporównywalnie łatwiej trawione przez ludzki żołądek z jednej prostej przyczyny: to co ludzki żołądek trawi bardzo długo dużym nakładem sił już dawno zostało strawione przez bakterie, które znajdują się w jogurcie. Nieodłącznym towarzyszem wapnia w mleku jest radioaktywny stront 90. Jego obecność związana jest z zanieczyszczeniem środowiska. Znane są przypadki z wczesnych lat 90., kiedy kontenery z polskim mlekiem w proszku służby celne innych krajów uznawały za radioaktywne. 
Ponadto wysoce niewskazane jest dodawanie mleka czy śmietany do kawy. Wysoka temperatura powoduje, że kazeina zawarta w mleku ścina się.
Pasteryzacja mleka nie jest dobrym rozwiązaniem, gdyż wbrew pozorom nie staje się ono przez to zdrowe (ginie 99% bakterii). Bakterie, które przetrwają pasteryzację mają idealne warunki do rozwoju. Pasteryzację są w stanie przeżyć jedynie najsilniejsze bakterie. Martwe pływają nadal w mleku i ich ciała rozkładają się. Ponadto stanowią one doskonałą pożywkę dla mikrobów, które przetrwały, a które to mogą się bardzo szybko rozmnażać. Ponadto najważniejsze enzymy, które dla człowieka byłyby korzystne zostają zniszczone już w temp. 54 st. C. Tak więc, jeżeli mleko jest z konieczności wykorzystywane jako pożywienie, to pasteryzacja je zabija, a martwy produkt nie może podtrzymać życia. 

Niektórzy, mimo dużego spożycia mleka i jego przetworów, cieszą się dobrym zdrowiem i nie uskarżają się na żadne dolegliwości związane z jego piciem. Na to również jest wyjaśnienie. Nie jest to spowodowane tym, że mleko wbrew moim wywodom nie jest szkodliwe. Zwiększona odporność na mleko i jego pochodne wywołana jest dzięki silnej wątrobie i nadnerczom. Nie oznacza to jednak, że można bezpiecznie nadal spożywać produkty mleczne, gdyż wymienione narządy niszczą się przez ich intensywną eksploatację, a każda szklanka mleka zbliża organy wewnętrzne do katastrofy, z której pełen powrót do zdrowia będzie niemożliwy. Jeżeli ktoś spożywał duże ilości mleka i nagle zdecyduje się na jego całkowite porzucenie będzie odczuwał pewne dolegliwości. Objawy będą podobne do rzucenia nałogu, gdyż po długotrwałym spożywaniu tego produktu organizm najzwyczajniej uzależnia się od niego. Jednak jeżeli uda się przełamać pragnienie mleka, wówczas na podstawie obserwacji swojego ciała można zauważyć znaczną poprawę. Zatrzyma się lub znacznie spowolni postępująca próchnica, skończą się wzdęcia, niestrawności i biegunka. Po pewnym czasie poprawi się działanie układu trawiennego, gdyż organizm pozbędzie się śluzu.




Artykuł zaczerpnięty ze "Zdrowie to sukces" :)



5 komentarzy:

  1. uwielbiam mleko i pewnie go nie porzucę,
    choć ostatnio pije go mniej, w sumie tylko do kawy ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kawa bez mleka to nie to samo. Czytałam ostatnio, że mleko źle wpływa na cerę i wiele osób ma na nie alergie (nieświadomi są tego nawet). Próbowałam przestać pić, ale za bardzo lubię płatki z mlekiem na śniadanie i kawę. Jestem na nie skazana.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja piję tylko mleka roślinne (migdałowe, sojowe organiczne, czasami ryżowe ale smakuje mi najmniej). Krowie od lat mi nie służy, źle się po nim czuję (bez wdawania się w szczegóły ;)) Poza tym, krowie mleko jest dla mnie zdecydowanie za słodkie.

    OdpowiedzUsuń
  4. chyba wiem gdzie się na to natknąłeś ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Juz gdzieś sie natknelam z taką opinią na temat mleka ale nigdy na poważnie, to znaczy nie bylo to udokumentowane badaniami ani sensownym artykułem. ....a tu prosze.Dzieki Kuba, na pewno teraz wiele sie u nas zmieni jezeli chodzi o mleko.....zwlaszcza dzieciom nie bede dawac.A co z mlekiem sojowym? Moze byc dobra alternatywą zamiast krowiego?

    OdpowiedzUsuń