czwartek, 4 lipca 2013

Metamorfoza i historia Filipa...



Witajcie :)


W dzisiejszym poście chcę wam pokazać młodego
człowieka, który dzięki swojej wytrwałości i pracy
nad sobą osiągnął sukces!!!

Ten młody człowiek - którego zresztą bardzo podziwiam,
jest moim znajomym z dzieciństwa...

Filip, o którym piszę... udostępnił mi zdjęcia 
z dzieciństwa (legitymacyjne, które udało mu się
znaleźć) oraz zdjęcia teraźniejsze. 
Dostałem jego zgodę na opublikowanie
owego wpisu i zdjęć na Kava-Kado!

Pamiętam go jako małego, pulchnego chłopca -
z paczką chipsów w ręce,
 któremu kilka osób z osiedla dokuczało...

Filip jak sam mówi, zawsze lubił dużo jeść i z czasem
się to pogłębiało... zaczął jeść w większości fast foody,
chipsy, itp. czyli śmieciowe jedzenie!!!


A o to metamorfoza Filipa! :D


I jego krótka historia poniżej...

-----------------------------------


Kiedy byłem już gruby i warzyłem 80 kg
to wszyscy mi dogadywali!
Miałem także kłopot z ubraniami... nigdy nie mogłem
sobie kupić czegoś co mi się podobało,
bo nigdy nie było dla mnie rozmiaru!

W pewnym momencie powiedziałem sobie STOP!!!

Zainteresowałem się badmintonem i zacząłem 
chodzić na treningi.

Zacząłem zmieniać odżywianie, które jest kluczowe
w zrzucaniu zbędnych kilogramów!

Na początku starałem się jeść mniej, a częściej.
Przeważnie były to warzywa i kurczak, ponieważ
nie przepadam za innym mięsem.

Wprowadziłem także dużo produktów sojowych,
aby dostarczyć do organizmu więcej białka!

Biegałem dosyć często i starałem się ćwiczyć codziennie,
choć początki wcale nie były łatwe, to nie poddawałem się!!!

Po tych wszystkich zmaganiach, w pewnym momencie
zaczęły mi spadać ubrania... HAHA mówię całkiem 
serio - ciuchy zaczęły mi lecieć z tyłka! :D

Znajomi mnie nie rozpoznawali na ulicy 
i musiałem wyrobić nową legitymację,
no bo w końcu udało mi się zgubić 30 kg!!!!!! :D:D

Jak już ktoś mnie rozpoznał ;p, to pytał -
JAK TO ZROBIŁEM??

Jeżeli chodzi o motywację, to motywowałem się sam,
bo przecież nikt za mnie nie schudnie...

Początki były trudne, ale to jest oczywiste!
Z czasem stawało się to moim nawykiem 
i teraz to jest dla mnie jak mycie zębów ;)

Cieszy mnie to niesamowicie do dziś :D

Każdy tylko wspomina jaki byłem kiedyś i że teraz
jestem innym człowiekiem, nie do poznania...


---------------------------------


Zgodzę się z tym, że jesteś innym człowiekiem,
nie tylko na zewnątrz, ale zdaje mi się, że w środku również! :)

Filip ja Cię podziwiam i powinieneś być z siebie dumny!!!

Jesteś inspiracją dla wszystkich młodych i nie tylko...

Jeśli Ty w tym wieku, masz takie myślenie,
to na pewno daleko zajdziesz w życiu!!!

Cieszę się, że postanowiłeś udostępnić tą metamorfozę
na moim blogu i serdecznie Ci dziękuję!!! :D


Pozdrawiam i do następnego :)


9 komentarzy:


  1. Pamiętam cię takiego małego hih ;dd to były czasy..
    ahh..! Ważne byś teraz czuł się w swoim ciele jak najlepiej i tego się trzymaj..;)

    Piona staryyy..!! ;d

    OdpowiedzUsuń
  2. Filip za dziecka też potrafił dokuczyć xD Ale to były nasze uroki dzieciństwa! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Badminton jednak może zmotywować :p

    OdpowiedzUsuń
  4. Pamiętam jak na blokach się śmialiśmy i docinaliśmy różnymi hasłami, m.in coś tego typu (Filipek grubasek używa podpasek) i inne .. Ale co człowiek zaradzi na dzieciństwo, teraz człowiek tylko może wspominać.
    Również pamiętam jak szłam z bratankiem Tomkiem i mi mówi , że tam idzie Filip, i że schudł. Byłam w ogromnym szoku bo nie umiałam kolegi poznać , z którym się za bajtla bawiło :) Gratulacje , oby było więcej ludzi z tak silną wolą ! Jesteś jednym z niewielu ludzi dzięki , ktorym można zmienić nastawienie i wzmocnic swoją morywacje :)

    OdpowiedzUsuń
  5. No filip ja jako twoja kuzynka wiem dobrze co przeżyłeś i jak inni cię traktowali z powodu otyłości też pamiętam takiego małego ponczusia który wszystkim robił psikusy czasami nie mile,ale na szczęście teraz po metamorfozie jest zupełnie inaczej ,wyglądasz świetnie,i zresztą widać ze psychicznie i fizycznie też się dobrze czujesz :) no nic buziaki i pełen podziw dla ciebie ze wytrwałes z gratulacjami :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Brawo! Filip, jesteś wielki :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Diabełek nie był zły:) Przynajmniej zawsze uśmiechnięty, a sport wyciąga i cieszę się, że Filip poszedł tą drogą;P Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Gratulacje Filip :) Może Ty motywowałeś się sam, ale Twoje efekty na pewno zmotywują innych :)

    OdpowiedzUsuń