środa, 10 lipca 2013

JAK ODUCZYĆ SIĘ JEŚĆ SŁODYCZE??



Witajcie :)




Dziś odpowiem na nurtujące pytanie, które zadaje sobie
wiele osób i które bardzo długi czas, sam sobie zadawałem...
czyli "jak oduczyć się jeść słodycze"??

Z racji tego, że od małego byłem fanem słodyczy
i od zawsze w moim domu rodzinnym -
dosłownie każdego dnia, były jakieś słodkości...
zacząłem się zastanawiać, czy to jest potrzebne do życia
i czy to w ogóle coś dobrego??

Jedzenie słodyczy jest w pewnym stopniu przyzwyczajeniem...
choć nie do końca! Zaraz o tym napiszę :)

Najpierw trzeba zadać sobie pytanie - dlaczego nie jeść tych słodyczy??

Najważniejszą informacją dla nas jest to, że słodycze
głównie zawierają tłuszcze i cukry proste...
mniej więcej pół na pół!

Ta mieszanka jest najlepszym sposobem na to,
aby przytyć!!!

Nie mówię już, że słodycze nie zawierają żadnych
witamin, minerałów, nie mają w sobie błonnika,
nie zawierają w sobie żadnych składników odżywczych -
czyli są tylko pustymi kaloriami!!!

Skupiając się na tym, że w rzeczywistości słodycze to tylko tłuszcz i cukier...
zwróćcie uwagę na to, że mają one wysoki indeks glikemiczny!
Czyli zjadając coś słodkiego - wzrasta nam poziom
cukru we krwi (bardzo szybko) - wtedy czujemy się bardzo dobrze,
ponieważ są wytwarzane endorfiny i mamy jakby więcej energii!

Co się od razu dzieje??

Trzustka produkuje insulinę, żeby zbić cukier,
ponieważ nie jest to ani naturalny, a tym bardziej
pożądany stan w naszym organizmie!!!

Jeżeli poziom insuliny jest wysoki z powodu podwyższonego
cukru we krwi, to w skrócie mówiąc... odkłada się tkanka tłuszczowa!





Poziom glukozy spada, ponieważ insulina go zbija i najgorsze
jest to, że spada poniżej poziomu, na którym znajdował się wcześniej!



Jak to w przyrodzie zazwyczaj występuje...
co zbyt szybko rośnie, tak i szybko spada!
Chodzi mi o ten podniesiony cukier we krwi,
który po dostarczeniu do organizmu czegoś słodkiego,
(co szybko się trawi - czyli słodycze) podnosi się, tak też szybko 
spada i wtedy czujemy osłabienie!!!

Mało tego! W większości przypadków znowu pojawia się 
ochota na coś słodkiego i trzeba dorzucić do pieca
kolejną porcję słodkości, a przy tym pojawia się tzw. wilczy apetyt...

Znacie może uczucie wilczego głodu??

Nie sposób się jest wtedy opanować,
ponieważ organizm się domaga!!!

Wiecie już dlaczego warto nie jeść słodyczy!!!

Teraz wypadałoby napisać jak zaradzić temu wszystkiemu
i przestać objadać się słodyczami!

Na początek musicie też się dowiedzieć dlaczego 
jecie słodycze??

W większości przypadków wynika to z tego, że człowiek
nieregularnie się odżywia... je trzy duże posiłki
na dzień, albo nawet dwa (co 5 godzin)...

Wygląda to następująco: jeżeli zjemy posiłek i na kolejny
nasz organizm będzie musiał czekać te 5 godzin,
to poziom glukozy we krwi znacznie spadnie i będzie bardzo niski!
Wtedy właśnie nie potrafimy opanować chęci na słodycze,
ponieważ nasz mózg (jak już kiedyś pisałem), żywi się glukozą
i potrzebuje jej najbardziej z całego organizmu!

Możemy powiedzieć, że jesz słodycze ze względu na swój 
mózg, który jest jest strasznym egoistą, ponieważ glukozę,
którą dostarczysz do organizmu, mózg zabiera jako pierwszy!

Kiedy zaczynamy odżywiać się regularnie (co ok. 3 godziny),
jemy posiłki zbilansowane, produkty o niskim indeksie glikemicznym
(np. ryż brązowy, makaron wieloziarnisty, kasze...),
rzeczy które mają dużo błonnika i zawierają węglowodany złożone,
białko i dobry tłuszcz, który jest równie ważny...
to ten poziom cukru we krwi będzie stabilny 
i wtedy ochota na batonika, czy czekoladę minie!!!


Podsumowując:

Jeżeli zaczniesz jeść regularnie co ok. 3 godziny,
wartościowe rzeczy, to ochota na słodycze zacznie
powoli mijać i będziesz się czuł dużo lepiej!

Na początek, warto by było zacząć od czegoś prostego...
czyli zwiększyć liczbę posiłków na dzień
(ok. 5 lub 6) i odrobinę zmniejszyć porcje!
Później należałoby zwiększyć ilość białka oraz zmniejszyć
ilość węglowodanów prostych, a zwiększyć węgli złożonych!
Warto również wprowadzić jakiś owoc z jogurtem naturalnym
w ramach któregoś z posiłków!


Mały dowód na to - dlaczego nie warto pić napojów
przetworzonych, lub soków z ogromną ilością cukru!




Oczywiście nie zapominajmy o piciu wody, która jest
jedynym niezbędnym płynem do życia! :)

Nie zalecam na początku liczenia kalorii,
ani też bawienia się w ważenie wszystkiego...
ponieważ większość z Was się do tego zrazi,
a to nie na tym polega!

Przechodzę dosyć długą drogę, żeby osiągnąć swój cel
i idę cały czas do przodu, choć nie mówię, że nie było
porażek, ale przynajmniej się na nich wiele nauczyłem!

Mam nadzieję, że niektórych z Was motywują moje
wpisy i wyciągacie z nich jak najwięcej :)

Chciałbym wszystkim bardzo serdecznie podziękować
za komentarze, za LIKEowanie na facebooku
i obserwowanie Kava-Kado!!! :D

Jeżeli macie jakieś pytania, lub cokolwiek
Wam przyjdzie na myśl, to piszcie proszę w komentarzach!



Życzę wszystkim wytrwałości i do NASTĘPNEGO :)


12 komentarzy:

  1. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Odpowiedź do komentarza Aline Helen:

      Chciałem Ci podziękować za komentarz, który napisałaś, ale przez przypadek go skasowałem!
      Przepraszam! Jeżeli możesz, to dodaj go jeszcze raz, ponieważ dużo ludzi w Polsce ma ten sam problem co my... "trzeba jeść słodycze, bo tak..."

      Usuń
  2. W Twoim blogu podoba mi się to, że nie piszesz poematów, ale zwięźle przedstawiasz problem i dajesz wskazówki. Ja osobiście uważam, że nie powinno się (oczywiście, jak kto ma ochotę) liczyć kalorii czy z zegarkiem w ręku odmierzać czas do kolejnych posiłków, ale słuchać własnego ciała: jeść, kiedy jest się głodną/głodnym, delektować się każdym kęsem i przerwać jedzenie, gdy czujemy sytość (jest to świetnie opisane w poradniku Paula McKenny "Możesz schudnąć"). U mnie takie dokładne odmierzanie wszystkiego wcześniej czy później powodowało lekką obsesję.
    No i w końcu nie napisałam najważniejszego; chciałam wysłać Ci linki do moich ulubionych tumblerów, na których znajdziesz mnóstwo inspirujących zdjęć (pierwszy z nich, mój ulubiony, jest nawet prowadzony przez faceta): http://eatcleanmakechanges.tumblr.com/
    http://fitsportgirl.tumblr.com/
    http://undressedskeleton.tumblr.com/
    http://fit-and-furious.tumblr.com/
    http://sexyfitspo.tumblr.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie pisze się "warzenie", ale "ważenie"; ten komentarz piszę oddzielnie, żebyś później jak coś mógł go usunąć. Pozdrawiam, bizxoxox

    OdpowiedzUsuń
  4. Jakim sposobem, można jeść zbilansowane posiłki, nie dokonując obliczeń... gdzie te są o wiele bardziej skomplikowane, niż liczenie samych kalorii ?

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  6. Przypadkiem trafiłam na Twój blog :) w bardzo fajny sposób pisany czyli to co czytelnicy tac jak ja lubią najbardziej krótko zwięźle i na temat. A odnośnie słodyczy czytałam jak to cukier uzależnia niczym narkotyk. Najgorszym z najgorszych przypadków jest redukcja stresu słodyczami :( coś w stylu papierosa.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja zawalczyłam z podjadaniem, słodyczami i czipsami za pomocą biorezonansu. W Gliwicach jest fajne miejsce, gdzie wykonują taką kurację http://terapia-odchudzanie-gliwice.pl/ Mi bardzo pomogła. Teraz moja siostra wybiera się na biorezonans. Ma problemy z ciśnieniem i musi zrzucić parę kilo.

    OdpowiedzUsuń
  8. Zgadzam się z tym co autor napisal w artykule ale niestety u mnie to tak nie dziala. Jem sredniej wielkosci posilki co 3-4 godziny. Jemu duzo warzyw, owocow, ,a mimo to mam ochote na slodycze, najczesciej wtedy gdy jest mi smutno albo zle. Staram sie kotrolowac ale jest mi trudno ograniczyc spozywanie slodyczy. :(

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo fajny wpis. Pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń