sobota, 18 maja 2013

PROSTA METODA NA SUKCES...



Witajcie :)




W dzisiejszym poście chciałem pokazać, że
odchudzanie nie musi wcale być trudne i ciężkie!
Chodzi o to, że te opory siedzą w głowie
i trzeba zastosować się do prostej metody,
której oczywiście sam nie wymyśliłem,
tylko zaczerpnąłem od ludzi, którzy 
zajmują się tym na co dzień... czyli eksperci
i ludzie, którzy osiągnęli już sukcesy,
nie tylko w odchudzaniu!

Ja to jedynie wykorzystałem na sobie i wiem, że działa!!!...
Bo jak wspomniałem we wcześniejszych
postach, próbowałem już właściwie wszystkiego!


Eksperci mówią: że gdy masz cel, który chcesz
utrzymać na całe życie (jak np. właśnie zdrowe odżywianie),
to absolutnie nie myśl o tym, że będziesz 
musiał to robić przez resztę życia!!!

Brrrr... przerażająca perspektywa i aż się odechciewa!

Zamiast tego, lepiej skupić się na tym,
aby wytrzymać jedynie przez 30 dni!

Postawcie sobie CEL... 30 dni zdrowego odżywiania,
zgodnie z zasadami, które określam.
Po tym czasie możecie z tego zrezygnować,
ale przez 30 dni musicie ściśle
trzymać się tych zasad!

Zapytacie: "JAK TO? ZREZYGNOWAĆ?"

Proszę żebyście na razie ustalili sobie tylko
30 dni i dali sobie tą możliwość, że po tym
czasie z czystym sumieniem powiecie
"No udało mi się, ale średnio mi się to podoba,
to może spróbuję czegoś innego".
Właśnie tak, zróbcie sobie taką możliwość!

A to dla tego, że wtedy będzie Wam łatwiej 
wytrwać ten miesiąc. A po nim stanie się coś
mega magicznego!

Będziecie mieli wyrobiony w sobie nawyk!

Wtedy zupełnie inaczej będziecie postrzegali zdrowe 
odżywianie, które prowadziliście.
Teraz będziecie musieli się nad tym skupiać,
aby wytrwać, tak po 30 dniach stanie się to dla
Was czymś naturalnym i prawdopodobnie
SAMI będziecie odczuwali dyskomfort,
 gdy to porzucicie!

Anegdota z życia - odżywiam się zdrowo
(już jakiś czas) i gdzieś z 3 miesiące temu,
zamówiliśmy sobie pizzę, a do tego po 1 piwku
(jak za starych czasów)...

Wyobraźcie sobie, że po pierwsze -
nie umiałem zjeść tyle, ile zwykle zjadałem, po drugie -
czułem (ten wyżej wspominany) dyskomfort.
Ponadto - na drugi dzień,
czułem się fatalnie i od razu pojechałem
na basen, żeby godzinę intensywnie popływać!



Na koniec złota zasada:
jeżeli chcę czegoś na dłużej, bądź na całe życie...
skupiam się, żeby robić to tylko przez 30 dni!!!
Potem się zobaczy... ;)




Proszę weźcie sobie to do serca...
i do dzieła!!! :D



Do następnego :)


5 komentarzy:

  1. dobry pomysł :) małymi kroczkami do celu! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. myślę bardzo podobnie; może nie określiłam tego tak konkretnie-"30 rygorystycznych" dni, ale sama pisałam też posta o tytule "motywacja jest tym, co pozwala ci zacząć, nawyk jest tym, co pozwala ci wytrwać"(niestety to nie mój cytat)- ale świetnie oddaje myśl.

    Skoro złe nawyki doporowadzają nas do nadwagi i chorób cywilizacyjnych, tylko wypracowanie zdrowych nawyków w ich miejsce jest w stanie nam pomóc :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Brzmi bardzo sensownie. Zastosuję! Trzymaj kciuki :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nominowałam Cię do Liebster Bloga :)
    http://aniolniecoroztargniony.blogspot.com/2013/05/liebster-blog.html

    OdpowiedzUsuń
  5. zajebiste musze wytrzymac lekko nie bedzie. mam wyjazd do las vegas na wakacje nie chce wygladac jak wygladam chce wygladac tak jak chce! mam 30 dni do wyjazdu

    OdpowiedzUsuń