wtorek, 2 kwietnia 2013

Wiosenne przesilenie...




Witajcie :)

Zbliża się wiosna! Choć za oknem jeszcze
zima, to myślmy pozytywnie! 

Nie zawracajmy sobie niepotrzebnie głowy 
śniegiem, czy zimnem... ale myślmy o tym, 
że wiosna już jest blisko i możemy się jej 
spodziewać lada dzień :D

Pamiętajmy, że istnieje coś takiego, jak 
wiosenne przesilenie. 

Przesilenie wiosenne może dać nam w kość,
zanim zaczniemy cieszyć się piękną pogodą.
W tym czasie, może dopadać nas:
senność, przygnębienie, rozdrażnienie, apatia,
problemy z koncentracją, bóle głowy...
W ten sposób, nasz organizm toczy walkę
ze zmianami, jakie zachodzą w otaczającym 
nas Świecie!

Kiedyś przejście z sezonu jesienno-zimowego
na sezon wiosenno-letni, nie wywoływało u ludzi,
tak drastycznych objawów. Jednak te wszystkie
cuda techniki, które nas otaczają...
m.in. centralne ogrzewanie, klimatyzacja, przetworzona 
żywność i zanieczyszczenie środowiska - coraz bardziej 
utrudniają nam łagodne przestawienie się
na nowy sezon!






Jak tego można uniknąć???

Nie jest to specjalnie trudne zadanie,
ale trzeba wykazać się odrobiną dyscypliny!

W okresie przesilenia, koniecznie należy pamiętać
o regularnym jedzeniu śniadań, najlepiej 
zawierających węglowodany złożone, czyli
np. musli z jogurtem naturalnym, lub kanapki
z pieczywa pełno-ziarnistego.

Pamiętajmy również o przestrzeganiu diety...
złożonej z pięciu zbilansowanych posiłków. 
Dodatkowo, dla usprawnienia metabolizmu 
i nawodnienia organizmu, potrzebna jest 
woda - dokładnie 30ml pomnożone razy
1 kilogram masy ciała - dziennie.

W tym czasie brak nam składników mineralnych,
witamin, a także płynów ze względu na 
obniżone uczucie pragnienia.

Bardzo często, nie mamy pojęcia, że odżywianie
może aż tak wpływać na nasze samopoczucie!

Niestety... właśnie brak tych składników w naszym 
organizmie, powoduje niektóre z wyżej
wymienionych stanów...

Właśnie wtedy - w czasie przesilenia wiosennego, 
starajmy się jeść kapustę i ogórki kiszone (w których
znajduje się ogromna ilość witaminy C). 
Pijmy maślankę, kefir i jogurty (niezbędne
dla układu immunologicznego).
Zanim pojawią się nowalijki, warto sięgnąć po
warzywa mrożone (brokuły, brukselka, fasolka, kalafior itp.),
które są zdrowsze w tym okresie, niż warzywa świeże
(ponieważ świeże warzywa są wtedy bardziej chemiczne).

Mrożonki podane na parze, w formie zupy,
lub w sałatce... wzmocnią nasz organizm od środka!
Sięgajmy również po pestki i nasiona - pestki
dyni, słonecznik, siemie lniane orzechy (które
mają dużo mikroelementów, oraz
dobrych tłuszczów).







Do następnego :)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz