poniedziałek, 3 czerwca 2013

Droga na szczyt marzeń, często wiedzie pod górkę...



Witajcie :)


W dzisiejszym poście chciałem poruszyć
kwestię problemów i zmagań,
które często stają nam na drodze...

Z własnego doświadczenia wiem, jak ciężko zacząć!!!
Będąc w trakcie odchudzania, zazwyczaj szybko
 się demotywujemy przez problemy,
 które cały czas stają nam na drodze do sukcesu!

Z perspektywy czasu widzę ile błędów popełniłem
 i ile problemów stawało mi na drodze.
Teraz wiem, że błędy były po to, abym się na nich uczył,
 ale grunt to je dostrzegać i w miarę szybko eliminować!

Jeżeli chodzi o problemy, to każdy jeden jest 
do pokonania, tylko nie można cały czas o nim
myśleć (jaki jest duży), ale trzeba myśleć o tym,
w jaki sposób można go szybko staranować!

Ja zacząłem doceniać problemy, które udało
 mi się przejść... dzięki temu mam więcej siły
na pokonywanie kolejnych!!!

Pamiętajmy, że problemy są po to, aby nas umacniały,
 a nie po to, żeby nas powstrzymywały!!!




W tej chwili patrząc wstecz, myślę sobie:
...kurde Kuba, to wszystko co przeszedłeś
nie było, aż takie trudne!!!
Czy te problemy, które Cię jeszcze czekają,
muszą być tak dołujące i stresujące,
jak wszystkie poprzednie??

Każdy człowiek na tym Świecie ma problemy
 i wcale nie jesteś sam...

Cieszmy się z rzeczy prostych...
rzeczy oczywistych!

-------------------------------------------

Podam teraz prostą metodę na to, aby 
udało się, to co chcemy w życiu osiągnąć,
ale nie mamy pojęcia, jak się do tego zabrać.

Najprostszą metodą jaką znam, jest znalezienie osoby,
której się już udało TO, czego sami pragniemy!
Później wystarczy już jedynie naśladować,
ponieważ ludzie są po prostu tak zaprogramowani :)




Dla mnie taką osobą jest Ewa Chodakowska,
ponieważ jest autentyczna, kocha to co robi, 
motywuje innych, myśli pozytywnie,
docenia to co ma i nie martwi się problemami...

Każdy ma chwile słabości, wiadomo!
W takich sytuacjach trzeba czasem odpuścić,
 zregenerować siły, odmóżdżyć się jakoś,
 ale następnego dnia dać z siebie dwa razy tyle!!!

Jak coś sobie postanowimy, to najlepiej
to zapisać i dotrzymać słowa,
bo inaczej oszukujemy samych siebie...

Wiecie co ja sobie powtarzam każdego
dnia stając przed lustrem??

!!! LUBIĘ SIEBIE, JESTEM NAJLEPSZY, DAM RADĘ !!!

Te słowa pomagają mi w codziennych zmaganiach...
czy to w pracy, czy podczas treningu,
czy nawet w szukaniu i wymyślaniu kolejnych
zdrowych potraw (żeby nie było nudno i monotonnie).

Przy wypowiadaniu tych słów, często
pojawia się uśmiech na mojej twarzy
i od razu mam więcej energii!
Spróbujcie przynajmniej przez 24 dni ;D

Ogromną motywacją jest dla mnie
również liczba wyświetleń na moim blogu,
ponieważ nie spodziewałem się aż tylu wejść!
Nie sądziłem, że ktoś to może czytać, a tu proszę...
Serdecznie wszystkim dziękuję!!! ;)

Pamiętajcie, pokazujcie innym, że się da,
a tym samym ich zmotywujecie do działania,
bo w końcu działanie jest najbardziej istotne...



Do następnego... :)


13 komentarzy:

  1. napisz jakie ćwiczenia wykonujesz z Ewą jak często i co poza tym ! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Trafiłam do Ciebie z fp Ewki, gratuluję zmian :)
    Sama też byłam grubym dzieckiem i nie wspominam podstawówki najlepiej, także rozumiem, co musiałeś przechodzić.
    Twoje foty przed/po to ogromna motywacja :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ech te zmagania... Ja to już wiele razy zaczynałam i ciągle coś się wydarza co powoduje, ze znów się cofam. Dobija mnie fakt, że przez leki, które biorę, mocno przybrałam co mnie dość mocno demotywuje. Zaczęłam ćwiczyć z Ewą i dwa razy musiałam przerwać bo pojawiły się problemy ze zdrowiem, które wykluczały jakąkolwiek aktywność fizyczną poza spacerem. To nie jest tak, że siedzę i narzekam - żeby nie było ;) mam wspaniałego faceta, który mnie akceptuje taką jaką jestem. Gruba też nie jestem, ale na pewno przydałoby się tu i ówdzie coś zmienić DLA SIEBIE. Chwila moment kończę studia, nadgonię pracę magisterską i wracam do ćwiczeń z Ewą (mam nadzieję, że tym razem bez zdrowotnych komplikacji) żeby rozpocząć nowy etap życia ;)
    A tak w ogóle to podpisuje się obiema rękami pod tym, co potrafią zdziałać ćwiczenia z Ewą i aktywność fizyczna w ogóle (nie tylko w kontekście fizyczności, ale także psychiki), dlatego tak mi teraz tego brakuje...
    Gratuluję Tobie spektakularnego efektu. Trzymajcie kciuki za mnie ;D
    Pozdrawiam serdecznie! :)
    Beata

    OdpowiedzUsuń
  4. Witaj,

    Wlasnie przeczytalam o Tobie na fun page'u Ewy Ch. i chce Ci powiedziec, ze szczerze GRATULUJE!!
    Podziwiam i sama zabieram sie do walki! Dzieki za motywacje! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Super!! Gratuluję samozaparcia! Serce rośnie jak poznaje się takie osoby jak Ty. Pozdrawiam i życzę wszystkiego co najlepsze :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak wiele osób trafiłam tu z fp Ewy Chodakowskiej :) Jestem pod wrażeniem samozaparcia i sukcesu, bo TAKĄ metamorfozę śmiało można nazwać w ten sposób! Świetnie też, że podzieliłeś się rezultatami, może inni faceci, którzy może boją się czy wstydzą, zmotywują się nawet do "babskich" ale za to jak SKUTECZNYCH ćwiczeń. Jestem pod wrażeniem jaki przystojniak wyszedł z Ciebie, myślę, że Twoja dziewczyna jest szalenie dumna - nie tylko z tego, że pewnie oglądają się za Tobą inne, ale dlatego, że jesteś szalenie zdeterminowany i umiesz dążyć do celu. Trzymam kciuki, żeby zdrowy tryb życia stał się sposobem na całe życie i obyś zmotywował jak najwięcej osób - zarówno mężczyzn jak i kobiet :) Ściskam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  7. Trzeba iść pod górkę jeśli chce się być na szczycie !

    bardzo mnie zainspirował Twój blog. Ogólnie weszłam tutaj bo zobaczyłam twoje zdjęcie na profilu Ewy Chodakowskiej i na prawdę Cie podziwiam :) Jesteś dla mnie motywacją do działania, tak ja jestem motywacją dla innych :)

    Trzymaj tak dalej i motywuj nas !

    OdpowiedzUsuń
  8. Po pierwsze Witaj:)
    Po drugie ogromny szacun i gratulacje!!!
    a po trzecie...trzymaj za mnie kciuki bo ja wyzwanie rzucone przez Ewę podjęłam jakiś czas temu, kulawo trochę i bez przekonania ale wreszcie dzisiaj jest mój poważny start dzięki motywacji takich ludzi jak Ty:)!!!
    Pozdrawiam i mam nadzieję, że wkrótce zaproszę Cię na mojego bloga z metamorfozą:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Również ćwiczę z Ewą Chodakowską i od czasu do czasu uzupełniam te ćwiczenia treningiem z Mel B. :) Pozdrawiam i dołączam do grona obserwujących. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Fantastyczny blog. Gratuluję wytrwałości w dążeniu do celu ;)

    Też ćwiczyłam kiedyś z Ewą jednak szybko się poddałam.
    Teraz muszę schudnąć 10 kg, ponieważ tak radził mi lekarz mimo, że mam w miarę normalną figurę lecz niestety mam problemy ze zdrowiem. Chyba wrócę do ćwiczeń z Ewą, ale boję się, że znowu nie podołam.
    Wierzę w to, że dzięki temu co tutaj piszesz nabiorę motywacji do działania ;)

    Z chęcią dodaję Twojego bloga do obserwowanych! ;))

    OdpowiedzUsuń
  11. Powiem tak...od pierwszego wejścia tutaj stwierdziłam, że na pewno będę tu zaglądać częściej. Fajnie, że są jeszcze ludzie, którzy doceniają to co mają i potrafią czerpać radość z każdego dnia.
    Na pewno dajesz dużego kopa motywacyjnego ;) Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. droga na szczyt ZWYKLE biegnie pod górkę ;)

    OdpowiedzUsuń