czwartek, 15 sierpnia 2013

Przepis - słodka przekąska dla łasuchów...



Witajcie :)


Dzisiaj obiecany przepis na coś słodkiego,
coś co nie tuczy zbytnio, a na prawdę świetnie smakuje!

Wiem, że ciężko jest całkowicie zrezygnować ze słodkości,
szczególnie przy pracy fizycznej, lub jak się trenuje...
 naszego organizmu nie oszukamy ponieważ potrzebuje 
on wtedy dodatkowej porcji energii, której musimy mu dostarczyć!

Większość z nas poprostu lubi słodycze i dlatego
postanowiłem, co jakiś czas dodawać zdrowy przepis
na mało kaloryczną słodkość, lub deser!

Dodam jeszcze tyle, że jeżeli już macie straszne parcie
na słodkie, to nie jedzcie kupionych produktów (bo zawierają
ogromne ilości cukru, są za bardzo przetworzone, zawierają
tłuszcze trans - te złe i nie dostarczają nam dosłownie nic, 
prócz pustych kalorii z których tyjemy!!!), tylko starajcie się
je robić sami, ponieważ wtedy doskonale wiecie co jecie
i ile tak naprawdę to ma kalorii!

A oto bardzo szybki i wręcz banalny przepis, który będzie 
Wam naprawdę smakował, a przy którym będziecie się świetnie
bawić... szczególnie polecam zaprosić do zabawy swoje pociechy,
które na pewno będą zachwycone samym robieniem deseru,
a do tego na pewno będzie im bardzo smakował!!!




Bierzemy owoce (jakie kto lubi) i kroimy na podłużne kawałki...
potrzebować będziemy również 1,5 tabliczki
gorzkiej czekolady - najlepiej 70%.

Czekoladę rozpuszczamy w kąpieli wodnej
(czyli do dużego garnka wlewamy trochę wody, do niego wkładamy
mniejszą miseczkę, w której rozpuścimy czekoladę), trzymamy na małym ogniu. Jeśli czekolada zrobi się Wam za gęsta, to należy dodać
odrobinę oleju rzepakowego i intensywnie mieszać!

Nie myślcie, że jeżeli dodacie oleju, to utyjecie...
nic podobnego! jak dodacie oleju do czekolady,
to na pewno będzie to lepsze rozwiązanie,
niż gdybyście dodali mleka, lub słodkiej śmietanki!

A poza tym... zdrowe tłuszcze paradoksalnie zredukują u Was
tkankę tłuszczową (oczywiście w odpowiednich proporcjach),
a dzięki dostarczaniu cukru do organizmu, tylko ją w sobie nagromadzicie!!!


Nie bójcie się tej gorzkiej czekolady, nawet jeśli za nią nie przepadacie... poprostu zróbcie to i spróbujcie!!! ;)


Następnie owoce nadziewamy na patyczki, oblewamy płynną czekoladą
oraz dekorujemy płatkami migdałów, wiórkami kokosa, albo orzechami :)

Gotowe smakołyki układamy delikatnie na talerzyk
i wkładamy do zamrażarki na ok. pół godziny.
Jeśli lubicie bardziej zmrożone owoce, to trzymamy je do godziny czasu.

Polecam takie smakołyki zjeść 2 godziny po obiedzie, 
a nie od razu, ponieważ wtedy się nie zapchacie,
a żołądek będzie miał czas spokojnie przetrawić, więc nie utyjecie!


Życzę smacznego i miłego dnia! :D


Do następnego :)


2 komentarze:

  1. świetny przepis!

    uwielbiam czytac Twojego bloga,gratuluję sukcesu w odchudzaniu,ja dopiero zaczynam dziś mija trzeci dzień walki-będę tu wpadac po motywację ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jestem uzależniony od gorzkiej czekolady 70% Czasami chyba zjadam jej za dużo.
    Co do tego o jakiej porze zjeść te smakołyki, to jestem zdania, że mimo wszystko chyba jednak lepiej zaraz po obiedzie, a troszkę sobie z odjąć z obiadu - dla wyrównania kalorii i zmniejszenia i tak bardzo niskiego IG słodkiej przekąski.

    Jeszcze lepiej, jakby zjeść słodką przekąskę w ramach posiłku pomiędzy głównymi daniami - ale wtedy z takiej, dajmy na to, warzywnej przekąski wyrzucić/zmniejszyć węglowodany (kasze, ryż, makaron) I podwoić ilość warzyw - Myślę, że wtedy i tak dość niskie IG słodkiej przekąski, drastycznie spadnie - i prawie tak jakbyśmy jej nie zjedli.

    OdpowiedzUsuń